(...) i po świętach :)

Był pyszny mazurek, ustrojony przez moja starszą córkę ( przepis i zdjęcie w kolejnych postach na pewno się pojawi ) był pyszny pasztet z żurawiną ( przepis też wkrótce), i sernik był, i nowe ciasto, i mięska pieczone i gotowane,  i pyszny żurek, że o śledzikach nie wspomnę :) a teraz pora na dietę:)

Święta minęły jak z bicza strzelił, a jak już wspomniałam w poprzednim poście, brałam udział w wymiance świątecznej na FB. Ja wysłałam swoją karteczkę, ale również dostałam, śliczną, delikatną i z pięknymi życzeniami od Kingi :) Stała dumnie na stojaku przez całe święta :) i stoi tam nadal, bo jakoś tak dobrze mi się komponuje :)


Tak nawiasem mówiąc, gdybyście jeszcze nie rozliczyli się z fiskusem, serdecznie polecam odwiedzenie stronki http://www.majadodot.republika.pl/index.html
Ja niestety rozliczyłam się zanim poznałam Kingę, ale nic straconego :) w przyszłym roku nie będzie tyle zastanawiania się :)

A w tak zwanym międzyczasie popełniłam jeszcze taką karteczkę  świąteczną

Życzę miłego, i wreszcie słonecznego dzionka :)
A ja wracam do pisania przepisów i ogarniania zdjęć :)
K.

Komentarze

Prześlij komentarz