chora.... zmęczona... depresyjna...

W podłym nastroju, ogólnie bez natchnienia, dlatego pokazuje co zrobiłam kiedyś, a czekało na opublikowanie. 

Kiepski nastrój, bo ciężko rozstawać się z ludźmi z którymi spędzał się przez ostatnie ponad sześć lat 1/3 doby.... no ale cóż, trzeba się pogodzić, i żyć dalej.  tak więc spróbuje spiąć pewną część ciała i się nie dać.... będzie ciężko....

A tymczasem poniżej środek box'a, który wcześniej pokazywałam ( niebiesko biały w kwiatuszki)

 Karteczki z fioletem, zaskoczona jestem, bo ogólnie nie przepadam za fioletem, a tu całkiem ładnie wyszedł. Ta od góry dla Mojej Kochanej Lucy , Buziolki Kochana, mam nadzieje że ci się podobała, Ta poniżej czeka na właściciela :)

 no i sówka, dla wychowawczyni moje młodszej latorośli z okazji Dnia Nauczyciela :)

a w chwilowym przypływie euforii, między jednym a drugim smarkaniem ( sorki) podjęła się zabawy organizowanej przez Artimeno

Serdecznie polecam :)
Życząc zdrowia sobie i Wam gorąco pozdrawiam :)
K.