Sesje (chyba) uznaję za zakończoną

Kolejna sesja chyba z głowy, chyba, ponieważ czekam na wyniki z ostatniego egzaminu, aczkolwiek wydaje mi się że będzie dobrze. Totalne zmęczenie materiałem, ilością obowiązków, niemożnością realizowania pomysłów... przesilenie wiosenne przy tym to pikuś... hehe...
Blog zaniedbywany, ale tłumaczyć się nie ma co, bo i komu :)
Aktualnie gotuje i piekę, moja starsza córka kończy jutro 15 lat ... jesoooo, ale ja jestem stara :)
będzie tort czekoladowy jak nie wiem co ze śmietaną ( nowy przepis, trzymajcie kciuki, się piecze) i coś na styl kremówek, ciasto, przepyszne, troche z przepisu siostry aastazji, troszke z  mojej kreatywnej i radosnej twórczości :) zdjęcia przepisy najwcześniej jutro wieczorkiem, jak wcześniej nie padne... na to wszytsko moja "druga" Szefowa poprosiła mnie o przygotowanie przekąsek, więc skończe jutro imprezę i znów w kuchni będe siedziała...no cóż... gdyby nie fakt przemęczenia, wszystko byłoby super, a tak, zamiast odpocząć... a za tydzień, 8 marca kolejny zjazd, pierwszy w ostatnim semstrze.... oj, bedzie sie działo... póki co, spokojnej nocy i miłej niedzieli :)

Pozdrawiam
K

Komentarze