się rozochociłam

Wigilia już za chwile, troszkę udało mi się pomimo wszystko ogarnąć dom, przygotować do świąt, jeszcze nie koniec, ale więcej zrobić będzie ciężko... tym bardziej że mam milion pomysłów na zrobienie ozdób, z różnym skutkiem, ale zawsze to coś nowego, stworzonego przeze mnie, takiego z duszą :) strasznie mnie to cieszy, i biorąc moje dotychczasowe podejście do tego rodzaju hand made, no powiem Wam... nieskromnie... że jestem z siebie dumna :) i teraz się chwalę:
Bombka z cekinów:


Choinki z papierowej wikliny, podpatrzone tu i ówdzie :)



 Choinki z makaronu, jak na kucharkę przystało, stoi dumnie na parapecie w kuchni :)


 Choinki papierowe, pracochłonne, i fantastyczne:


a w międzyczasie spełnianie marzeń pewnej osóbki :)

Na tym prezencie są prześwietne i zaskakujące kwiaty z pestek dyni :)
Myślę że idę jeszcze coś zrobić, więc tymczasem,
Miłego wieczorku :)

Komentarze