Marzenia....

Uwielbiam spełniać marzenia... i to niekoniecznie swoje... do swoich brakuje mi troszkę samozaparcia, sił, wiary... ale spełnienie choćby najmniejszego marzenia osoby która jest bardzo ważna dla mnie, jest chyba ważniejsze w moim mniemaniu niż spełnianie własnych marzeń. Ja właśnie dołożyłam wszelkich starań, żeby spełnić jedno z wielu marzeń kogoś bardzo ważnego dla mnie, i nie chodzi o mojego mężą ( chociaż jego marzenia też powolutku spełniam ) , ani o moje córki ( no dogonić ich marzenia .... nierealne ). jestem bardzo ciekawa, reakcji... już nie mogę się doczekać :) a tymczasem moja radosna twórczość :

P.S. Nie spodziewałam się że z dyni, można tak wiele zdziałać, efekty postaram się pokazać, i bynajmniej nie chodzi tu o zupę z dyni :)

Komentarze